Nurkowanie dzieci to temat, który coraz częściej pojawia się na wielu forach i grupach dyskusyjnych. Rosnąca popularność, jaką cieszy się samo nurkowanie oraz fakt, że jest dostępnych coraz więcej informacji, jak robić to bezpiecznie sprawiają, że wielu nurkujących rodziców decyduje się na podzielenie się swoją pasją również z dziećmi.
Decyzja o wprowadzeniu dziecka do świata nurkowania przynosi nam (rodzicom) wiele korzyści:
Patrząc na powyższe, oczywiste staje się, jak wielu rodziców pozwala na naukę nurkowania swoim dzieciom czy wręcz je do tego zachęca i inspiruje. Nie bez znaczenia jest też fakt, że w coraz większym stopniu ta aktywność najmłodszych wspierana jest dostępnością odpowiedniego wyposażenia – funkcjonalnego i dopasowanego rozmiarami do wzrostu i postury dziecka.
Dobre dopasowanie sprzętu przekłada się na wygodę użytkowania oraz bezpieczeństwo, znosząc pierwszą barierę, jaką napotykamy ucząc dzieci każdego sportu wymagającego ekwipunku – barierę komfortu. Jako myślący racjonalnie dorośli zdajemy sobie sprawę z tego, że oswajanie się ze sprzętem (czy będzie to twinset, czy narciarskie buty) to czasem długa droga. Jesteśmy w stanie znosić wiele niedogodności, cierpliwie poprawiając kolejne elementy konfiguracji – aż do momentu, kiedy wszystko będzie pasowało. Dzieci niestety mają inaczej – reagują bardziej emocjonalnie i jeśli coś szybko nie działa dobrze, łatwo zniechęcają się. Częściej od nas, dorosłych, mają też trudności z precyzyjnym określeniem przyczyny dyskomfortu. Dlatego tak ważne jest, aby od początku swojej drogi sportowej (w naszym przypadku – nurkowej) mogły korzystać z takich elementów wyposażenia, które szybko dadzą się oswoić i pomogą w przyjemnym wejściu w nowe hobby.
W niniejszym cyklu czterech artykułów, opisuję swoje doświadczenia dotyczące tego, jak w świat nurkowania wkraczał mój syn. Swoją podwodną przygodę zaczął jako dziesięciolatek. Niedawno skończył lat dwanaście.
Nurkowanie pokazałem dziecku mając za sobą dziewięć lat własnych nurkowań. Dziewięć lat korzystania z lepszego i gorszego sprzętu, uczenia się od lepszych i gorszych instruktorów, nurkowań z partnerami świetnymi lub takimi, których nikomu bym nie polecił 🙂 .
Moim celem jest pokazanie procesu nauki dziecka z perspektywy nurkującego rodzica – osoby, która ma (na szczęście lub na nieszczęście), pewne oczekiwania dotyczące tego, jak chciałaby, żeby jej dziecko funkcjonowało pod wodą. Nie znajdziecie tutaj oceny ryzyk wynikających z wieku dziecka, informacji o aspektach zdrowotnych nurkowania w młodym wieku i tym podobnych spraw –rozważając nurkowanie dzieci, na takie dylematy, po konsultacjach z lekarzami nurkowymi i dobrymi instruktorami, musicie odpowiedzieć sobie sami.
Znajdziecie natomiast prawdziwą historię – subiektywny opis tego, które założenia okazały się słuszne a które nie przetrwały próby czasu. Tego właśnie dowiecie się, czytając następujące rozdziały:
Autor: Adam Jaworski (Javox)
DRODZY NURKOWIE
W związku ze stanem zagrożenia epidemicznego, najbliższe dni spędzimy w domach z rodzinami.
W tych trudnych chwilach pamiętajmy o zabezpieczeniu siebie i swojego sprzętu nurkowego.
Przez jakiś czas nie będziemy mogli wyjeżdżać na nurkowania zaplanowane poza granicami Polski.
Jeśli korzystaliście w ostatnim czasie ze swojego sprzętu nurkowego, koniecznie poddajcie go odpowiedniej dezynfekcji. W szczególności chodzi o:
Wszystkie powyższe elementy możemy zdezynfekować w bardzo prosty sposób.
Wszyscy mamy nadzieję, że sytuacja szybko się poprawi i pozwoli na powrót do nurkowania – przynajmniej w wodach lokalnych. Jeżeli tak się stanie zachęcamy do zmodyfikowania procedur, w których możemy mieć kontakt ze śliną innych osób.
Mamy nadzieję, że pandemia ‘koronawirusa’ zostanie szybko opanowana i już niebawem będziemy mogli bezpiecznie spotykać się na ulubionych akwenach nurkowych.
Pozdrawiamy
Zespół Tecline